wtorek, 12 stycznia 2010

industrialne klimaty

09:30:25
Jest coś niesamowitego w budowach. A już na pewno w  gigantycznym placu budowy jakim jest teraz Maasvlakte. Byliśmy tam dzisiaj o 7 rano w celach transportowych. A konkretnie lodówkę zawoziliśmy do jednej z firm*). Firma ma baraczek, który z zewnątrz wygląda wypisz wymaluj jak ten z "Czterdziestolatka" a w środku 2 kuchnie, świetlica, biura, wykładzina...!??! wykładzina?! przy tym błocie z budowy? Teraz jest zamarznięte ale jak się zrobi plusowo?No ale to ich problem. A na zewnątrz w zimnych ciemnościach rozświetlonych wielkimi lampami poruszają się wielkie maszyny. Jedne coś ryja inne wiercą dziury.  Wypuściłam Kudłacza i Hienola z busa na krótkie siku i pól minuty później pojawił się samochód ochrony: "Ja tu z lodówką przyjechałam...zaraz odjeżdżamy" powiedziałam kuląc się od wiatru, który zacinał na mroźnie i śnieżnie. "A może pani i dłużej zostać" odrzekł ochroniarz w ciepłym samochodzie. Dowcipniś...
Szkoda, ze zdjęć nie udało mi się zrobić z tego księżycowego krajobrazu. Bylo niezwykle i pięknie (jeśli ktoś lubi industrialne klimaty - ja tak).
Życie wrze o 7 rano na Maasvlakte.
-----------------------------------------------------
* ta firma to niejaki Van Oord, budowniczych m.in. słynnej „Palmy” w Dubaju

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz