czwartek, 18 lutego 2010

Od kilku dni jestem w Polsce. Na krotko, tylko do przyszłego czwartku. Powody mojego pobytu nie są wesołe (moja mama jest chora) ale staram się jak mogę zauważać jak najwięcej miłych akcentów w ciągu dnia. Jednym z nich jest śnieg. Wiem, mieszkańcom Polski śnieg wychodzi już uszami, oczami, nozdrzami... Ale ja się napawam. Chodzę po tym śniegu w moich śliskich butach, krok po kroczku, powolutku, ale i tak już dwa razy się wywaliłam. Spoko, na miękki śnieg w zaspie wpadłam... Jest fajnie. Dzieci się cieszą, psy szaleją ryjąc nosami w śniegu, obsikują w picassowskie wzorki białą powierzchnie, faceci na dachach krzyczą w dol: po co pani robi te zdjęcia, ze spółdzielni pani jest? No i zaznajomiłam się z Nestorem. Psem poniekąd bezdomnym. Nikt nie wie skąd pochodzi i ile ma lat. Ma chora tarczyce i jest prawie całkowicie łysy. Opiekują się nim sklepikarze z okolicznego targu, Rosjanka ze straganikiem z majtkami i po prostu ludzie z sąsiedztwa. Chodzą z nim do weterynarza, kupują lekarstwa, dbają o jedzenie. Nestor nie je resztek, je naprawdę zdrowe, swieze mięsko, sama widziałam. Szczęśliwy z ciebie pies Nestorze, choć łysy.

W taka pogode ubranko sie przydaje...

poniedziałek, 15 lutego 2010

niewidzialne psy

no i wykrakałam. mam videobloga 
filmik z sympatyczna akcja "niewidzialne psy"
znowu z nieocenionego Blipa.


piątek, 12 lutego 2010

Stella

Filmowy blog mi się robi. Ale ten filmik jest taki sympatyczny, ze nie mogłam się powstrzymać.



Stella's Day from Jesse Rosten on Vimeo.


W Holandii właścicielka Stelli dostałaby spory mandat za niewłaściwe przewożenie psa...

wtorek, 9 lutego 2010

Troublemakers

Nie wiem nic o autorach, Troublemakers nie mówi mi zupełnie nic ale animacja jest nieziemsko piękna. Na stronie www http://www.troublemakers.tv jest mnóstwo wizualnych (i muzycznych) perełek, warto zajrzeć.

 

CCTV Ink from Troublemakers.tv on Vimeo.

niedziela, 7 lutego 2010

Galeria Psa

Blipowanie i perełki jakie znalazłam w sieci dały mi pomysł na niekończąca się galerie psów inspirujących artystów. Jest co prawda absolutnie znakomity blog Dog Art Today ale może mnie uda się znaleźć coś innego, coś nowego, coś świeżego?
Na początek Josh Agle czyli Shag.
Nie można go zaliczyć do "psich artystów", zwierzęta są u niego raczej elementem kompozycji. Symbolicznym dodatkiem. Cala twórczość Agla jest naładowana erotyka jak filmy z Marcello Mastroiannim czy Brigitte Bardot, czasami przypomina wczesne Bondy czy Austina Powersa. Zabawna, cool i sexy. Nierzeczywista i dwuwymiarowa. Pies jest tu (jakżeby nie?) przeciwieństwem kota. Kot jest wyrafinowanym towarzyszem ślicznych kobiet, sprytnym i nietolerującym zbytniej poufałości. Pies gapi się jak głupi, ślini się i ma wywalony jęzor. Albo się wkurza albo robi coś głupiego, żeby się przypodobać kotce kobiecie.
Jak to w życiu.







poniedziałek, 1 lutego 2010

Maasvlakte2

Rośnie nam tu coś niesłychanie fascynującego: nowy kawałek Holandii zwany Maasvlakte2.
Co to jest Maasvlakte2 pisze krotko i zwięźle Wiatrak: Pierwszy Obszar Mozy (ned.: Maasvlakte 1) „usypany” został w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku a teraz dokłada się następne 1000 hektarów lądu niezbędnego dla rozwoju portu. Nowy obszar usypywany jest z piachu wydobywanego 12 kilometrów dalej z dna morza i przepompowanego elastycznymi rurociągami (w mieszance z wodą) 24h/dobę przez 7 dni w tygodniu czyt.więcej
PUMA czyli unia Boskalis i Van Oord na szczęście dla nas popiera lokalny mały biznes, i kupiła (kupił?) w naszym sklepie parę drobiazgów do kantorko-kantyny.
Nie mogliśmy przegapić takiej okazji i sami im je zawieźliśmy. Na nowy ląd.
Szczerze mówiąc trudno to opisać. Niby zwykła bramka, zwykła asfaltówka, morze po obu stronach drogi, po drodze mijamy rożne maszyny, dźwigi, dziesiątki samochodów PUMA. Ale świadomość przebywania na ziemi, której jeszcze kilka miesięcy temu nie było sprawiała, ze jazda ta była jedyna w swoim rodzaju.
Oczywiście zrobiłam mnóstwo zdjęć. Których niestety nie mogę opublikować, jak poinformował mnie sympatyczny pan z PUMA. Nie życzą sobie reklamy w internecie w postaci zdjęć codziennego budowlanego bajzla czy koparek grzęznących w piachu. Nic takiego nie zauważyłam ale niech im będzie. A szkoda.
Ale mogę opublikować parę zdjęć zrobionych wczoraj z perspektywy "starego" Maasvlakte. Pod pretekstem psiego spaceru.