Kudlaczek i ja wstaliśmy wcześnie rano, przygotowaliśmy gotowanego kurczaka na przysmaki (ser tez!), potem trzeba było wkładać te wszystkie przeciwdeszczowe kurtki, spodnie i buty, w strugach deszczu poczłapaliśmy jeszcze na Zakupiony Bulwarek na szybkie siusiu i kupkę.... Tyle przygotowań aby o 8.25 otrzymać SMS-a, ze trening jest odwołany. Juz 3 tygodnie nie trenujemy ze względu na pogodę. Nasz klub agility nie posiada niestety hali. Pole treningowe składa się teraz niemal wyłącznie z wody i błota. A poza tym w strugach ulewnego deszczu pieski maja lekkie problemy z koncentracja.
Na pocieszenie wybraliśmy się na długi mokry spacer nad Brielse Meer.
Wyświetl większą mapę
To jedno z naszych ukochanych miejsc....
P.S. łapki Hienolcia maja się już lepiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz