środa, 30 czerwca 2010

Świeżo malowane

Edor - maszyna do ścigania piłeczek tenisowych. Ucieleśniona energia. Niestraszne mu nawet spienione i groźne odmęty morskich fal. Rany cięte, kłute i tłuczone to drobnostka.

Laddie, wierny, kudłaty  Sancho Pansa, który ruszył na tę wyprawę z bezmiernej miłości do swojego Don Hienola. Wesoły Laddie zapisuje się na każdą imprezę byle było dużo hałasu, gonienia się i skakania.
Moje psy w zimowy wieczór nad morzem:

Obraz skonczony dzisiaj. Akryl, rozmiary mniej wiecej 40x50.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz